Ostatnie osiem lat
mojej prezydentury to jedynie pewien okres mojej pracy dla Siemianowic
Śląskich. Od zawsze byłem samorządowcem i kolejne swoje lata również wiążę z
naszym miastem. Razem z Wami codziennie budujemy Siemianowice jutra.
Dziś na Kompleksie
Sportowym „Michał” oficjalnie ogłosiłem swój start w listopadowych wyborach
samorządowych. Nie bez przyczyny wybrałem właśnie to miejsce, obiekt dla wielu
znany jeszcze jako Hala Zborna. Moja historia z samorządem zaczęła się właśnie
w tym miejscu. Jeszcze jako nauczyciel jednej z michałowickich szkół zacząłem
walczyć o jego zachowanie, gdyż istniało realne ryzyko, że pozostanie po nim
jedynie wspomnienie i zaorany plac. Już jako aktywny samorządowiec nie
zapomniałem o hali, w okresie mojej wiceprezydentury zadbałem o rozpoczęcie jej
przekształcenia w dzisiejszy kompleks sportowy, które dobiegło końca podczas
mojej pierwszej kadencji na fotelu Prezydenta Miasta.
Nie bez powodu
przytoczyłem historię tego miejsca, jest ono bardzo wyraźnym wyznacznikiem moich
standardów etycznych, którymi kieruję się w pracy samorządowca. Nigdy nie
obiecałem rzeczy, których zrobić nie jesteśmy w stanie, a spraw rozpoczętych
nigdy nie porzucam lecz realizuje je do samego końca. Tak samo jak zmieniał się
„Michał”, realizowałem Strategiczne Cele Kadencji 2006-2010, z perspektywami do
2014. Zapraszam na moją stronę www.jacekguzy.pl,
gdzie możecie się nim przyjrzeć i sami sprawdzić, że po ośmiu latach Was nie
zawiodłem, a nasze wspólne zobowiązania zostały wypełnione.
Ale to już historia,
teraz czas na kolejne lata. Nowe otwarcie przynoszą zmiany, dlatego zmiany,
które będę chciał razem z Wami wprowadzać dzielę na trzy filary. Każdy z nich
stanowi podporę społeczeństwa, rodziny, czy też człowieka, odnoszą się do
naszego życia i mają za zadanie gwarantować mieszkańcom Siemianowic godne
życie. Jakość Życia, Praca i Rekreacja, pod tymi nazwami znajdziecie rozwiązania,
pomysły i inwestycje, które będę chciał zrealizować w ciągu kolejnych ośmiu
lat. Tak jak wcześniej tak i teraz wszystko co Państwu zaproponuje ma pokrycie
w miesiącach przygotowań, wyliczeniach i długich godzinach rozmów. Inaczej nie
pozwoliłbym sobie wytyczać kolejnych celów, bo sam nie wiedziałbym, czy możemy
je osiągnąć. A na to nie mogę narazić mieszańców, to nie ja i nie mój styl.
Już kilkukrotnie obdarowaliście
mnie swoim zaufaniem, a ja rewanżowałem się Wam moją pracą – tak będzie również
i tym razem.