Niestety, po raz kolejny na finiszu kampanii wyborczej
pojawiły się obrzydliwe w swej treści paszkwile, które nie mogą nie budzić
niechęci, a wręcz odrazy. Stoją za nimi te same osoby co zawsze – Krzysztof
Szyga i Franciszek Małecki – Trzaskoś. Co prawda tym razem to nie ja jestem
głównym celem obelżywych ataków, ale nie ma to najmniejszego wpływu na moją
ocenę tego rodzaju postępowania. W sposób szczególnie obrzydliwy zaatakowany
został Jan Wieczorek, którego ojciec, Stefan Wieczorek, od lat ściśle ze mną współpracuje
i który jest kandydatem na radnego z listy Forum Samorządowego. Pragnę w tym
miejscu wyrazić mu swoje współczucie i swoją solidarność, podobnie i jego
synowi, który został tak paskudnie potraktowany.