Zaczęło się dziać to, czego się
obawiałem. Samorządowa kampania wyborcza jeszcze oficjalnie się nie rozpoczęła,
a już możemy doświadczyć jej wersji w najgorszej z możliwych odsłon.
Pranie wzajemnych brudów, przygotowanie
obraźliwych i kłamliwych filmów, zdjęć i tekstów umieszczanych później w
internecie, to kwintesencja tego, co mówiąc delikatnie przyprawia mnie o lekki
niesmak. Tak też jest w przypadku filmiku, krążącego w sieci, którego
bohaterem został Rafał Piech – stanowczo potępiam takiego typu działania mające
jedynie na celu oczerniać i skłócać ludzi. Osobiście nigdy takich metod nie
stosowałem, choć wiem, że wielu osobom nie jest ta technika obca. Każdy, kto
jest związany z politycznym życiem naszego miasta i jednocześnie szanuje
mieszkańców Siemianowic nie powinien sięgać po taki zestaw narzędzi
marketingowych. Jeśli chce się coś zmienić, przekonać do siebie mieszkańców
powinno się to czynić w sposób transparentny, a nie bawić się w V kolumnę.
Już od pierwszych dni w urzędzie jasno nakreśliłem to, co chciałem by
stało się udziałem miasta. Po ośmiu latach mogę powiedzieć, że się udało, nie
było to proste, tym bardziej satysfakcja jest większa. Od początku realizacji
swoich celów, o wszystkim Was informowałem, nie ukrywałem niczego i stroniłem
od potyczek z moimi oponentami, ponieważ takie działania nie przynoszą niczego
dobrego. Niestety, tym, którym brak jest sił i wiedzy, aby działać jawnie
uciekają się do ciosów, po których każdy bokser zostaje z ringu wyrzucony.