No i nadszedł Dzień Edukacji Narodowej, święto,
wobec którego staję w podwójnej roli: jako prezydent, który chciałby z jego
okazji zwrócić się do pedagogów dziękując za codzienną troskę o młode pokolenie
Siemianowiczan oraz jako jeden z Was.
Bo, chociaż już tyle lat mój los związany jest z ratuszem, to przecież ciągle bardzo dobrze pamiętam atmosferę szkoły, pokoju nauczycielskiego, rozbrzmiewających gwarem uczniów korytarzy. I nigdy nie zapomnę tych chwil, jakie są udziałem nauczyciela, kiedy patrzy na „swoje dzieci” – bo przecież tak traktujemy uczniów – i widzi, jak „nabierają wiatru w żagle”, jak czasami któryś z nich, początkowo słabo rokujący, potem zaczyna błyszczeć. I chociaż wiem, że mój obecny urząd, daje pole do wielkich satysfakcji, bo wynikających z innej skali działania, to troszkę zazdroszczę Koleżankom i Kolegom – Nauczycielom jakości satysfakcji, jaką przynosi Wasza praca.
Bo, chociaż już tyle lat mój los związany jest z ratuszem, to przecież ciągle bardzo dobrze pamiętam atmosferę szkoły, pokoju nauczycielskiego, rozbrzmiewających gwarem uczniów korytarzy. I nigdy nie zapomnę tych chwil, jakie są udziałem nauczyciela, kiedy patrzy na „swoje dzieci” – bo przecież tak traktujemy uczniów – i widzi, jak „nabierają wiatru w żagle”, jak czasami któryś z nich, początkowo słabo rokujący, potem zaczyna błyszczeć. I chociaż wiem, że mój obecny urząd, daje pole do wielkich satysfakcji, bo wynikających z innej skali działania, to troszkę zazdroszczę Koleżankom i Kolegom – Nauczycielom jakości satysfakcji, jaką przynosi Wasza praca.
W Waszych rękach spoczywa nasz skarb największy –
nasze młode pokolenia, od których kiedyś zależeć będzie los rodzinnego miasta,
kraju. Dlatego życzę Wam, aby to, że natrafiacie w swojej trudnej pracy na
jakieś bariery, że czujecie się czasem bardzo zmęczeni – nigdy nie zdołało Wam
odebrać radości, jaka płynie z możliwości znajdowania i szlifowania młodych
talentów, pomagania w odnajdowaniu przez uczniów ich życiowej drogi.
.